Poczytaj o standardach, możliwościach i jakości usług oraz obsługi
Zapewnianie stronom należytej wyszukiwalności w Google
Aktualizacje na zlecenie, pełna obsługa Klienta, wyspecjalizowani specjaliści
Obsługa rejestracji, doradztwo, rozwiązywanie problemów związanych z domenami
Przejdź na stronę główną Otonet Rozwiązania »Widzisz tę stronę, ponieważ ta domena jest obsługiwana przez naszą firmę.
Jest ona własnością któregoś z naszych Klientów lub własnością naszej firmy.
Każda profesjonalna firma internetowa stosuje dla obsługiwanych domen rozwiązanie tymczasowej karty informacyjnej. Taki zabieg wykonuje się, aby pod daną zarejestrowaną domeną wyświetlał się stosowny komunikat umożliwiający identyfikację takiej domeny.
Możliwe, że pod tym adresem w niedługim czasie powstanie jakaś strona www, a być może właściciel tej domeny zdecyduje się ją sprzedać komuś innemu. Tego nie wiemy.
Jeżeli z jakichś względów zależałoby Ci, aby skontaktować się z właścicielem tej domeny, możesz to zrobić przez Dział Obsługi Klienta Otonet.
W naszej kulturze od setek lat kultywowany jest zwyczaj pogrzebin.
Jest to tzw. stypa - poczęstunek organizowany po uroczystościach pogrzebowych, na którym rodzina i przyjaciele zmarłego wspominają go. To także okazja do spotkania się przy jednym stole całej rodziny. To czas, kiedy najbliższym zmarłego składane są kondolencje, a wspólne, rodzinne pożegnanie się ze zmarłym pozwala pogodzić się z jego odejściem. Jednak czy zawsze pogrzebiny wyglądały tak samo? Jak czci się pamięć po zmarłym w kulturach innych od naszej?
Zwyczaj pogrzebin ewoluował na przestrzeni lat. Dziś wygląda on zupełnie inaczej, niż zaledwie kilkadziesiąt lat temu. Kiedyś na wsiach ludzie byli bardzo przesądni. Śmierć kogoś bliskiego zwiastowało wieczorne wycie psa, dym ze spalonej świecy, który podążał za księdzem, czy nawet zabawa dzieci w pogrzeb. Po śmierci bliskiej osoby zmarłego myto i układano w największej izbie, na ławie, którą w tym czasie nazywano majestatem. Zmarły przebywał w domu trzy dni. Następnie przenoszono ciało do kościoła, pamiętając o przewróceniu majestatu po podniesieniu trumny, tak aby sama śmierć nie miała gdzie usiąść. Zmarłego wynoszono z izby wśród krzyku i lamentów. Po uroczystościach w kościele ciało grzebano na cmentarzu. Pogrzebiny odbywały się trzy lub dziewięć dni po pogrzebie. W czasie uczty jedzono i pito alkohol, dobrze wspominając zmarłego, życząc mu pomyślnej drogi do wieczności oraz osiągnięcia zbawienia. Przez 40 dni po pogrzebie nie wolno było zmieniać położenia żadnej rzeczy należącej do zmarłego. Wierzono, że podobnie jak zmartwychwstały Chrystus, dusza zmarłego wraca na ziemię na 40 dni, aby mogła odwiedzić bliskich i odnaleźć miejsce swojego życia.
Nie tak bardzo odległe od kultywowanego obecnie obrządku pogrzebin wydają się zwyczaje naszych praprzodków. U Słowian pogrzebiny nazywane były strawą i oznaczały wieczerzę zorganizowaną na grobie zmarłego, w której uczestniczyli jego bliscy i członkowie plemienia. Ponadto przed jedzeniem nasi przodkowie, podobnie jak Rzymianie, organizowali gonitwy, zapasy, tańce i igrzyska. Na wschodzie najpopularniejszą potrawą na pogrzebinach była kutia, którą obecnie podaje się na Wigilię Bożego Narodzenia. Słowianie wierzyli, że zmarły po śmierci odczuwa głód. Dlatego jeszcze długo po pogrzebie bliscy zmarłego zakopywali w pobliżu mogiły jedzenie, tak aby zmarły mógł się nim posilić.
Samo słowo stypa pochodzi od łacińskiego słowa stipis, które oznacza składkową ofiarę oraz drobny pieniążek, który wkładano zmarłym do ust. Przed dwoma tysiącami lat, w Starożytnym Rzymie, pogrzebiny były zwyczajem odbywania uczt i igrzysk na pogrzebach ludzi możniejszych. Obecnie pogrzebiny obchodzone są różnie w odrębnych kulturach. U Romów stypa nosi nazwę pomany. To jedyne spotkanie, podczas którego wolno wspominać zmarłego. Organizowana jest w lokalu niedaleko cmentarza i powtarzana wielokrotnie w czasie trwania żałoby po zmarłym: w dziewięć dni, sześć tygodni i pół roku po śmierci. W Meksyku stypa przypomina raczej imieninowe przyjęcie niż tradycyjne pogrzebiny i trwa tydzień, podczas którego trzeba napić i nakarmić każdego, kto zechce wspominać zmarłego. W Chinach po śmierci zmarłego pod żadnym pozorem nie wolno używać jego imienia. Dusza człowieka podzielona jest na niższą i wyższą. Dusza niższa "in" trzyma się ciała, pozostając blisko miejsca pochówku, zaś dusza wyższa "jang" przebywa bliżej miejsca zamieszkania zmarłego. Chińczycy codziennie palą dla zmarłej duszy na domowym ołtarzu specjalne kadzidła, a dwa razy do roku przygotowują tam poczęstunek. Przy ołtarzu znajduje się tablica, na której wypisane są tytuły, imiona i nazwiska oraz daty śmierci bliskich członków rodziny.
Jesteśmy jedną z już niewielu firm w województwie wielkopolskim, której konsultanci sami dojeżdżają do Klientów.
Każdemu z naszych Klientów zostaje przydzielony indywidualny opiekun-konsultant odpowiedzialny za obsługę i prowadzenie danego projektu.
Każdy konsultant opiekuje się przydzielonym mu Klientem jeszcze długo po zakończeniu prac nad stroną: wspiera aktualizacje, oferuje poszerzenie usług, a przede wszystkim stanowi wsparcie dla Klienta przez okres całej współpracy, odpowiadając na pytania i udzielając rad.
W naszej firmie zawsze utrzymujemy najwyższe standardy usług, które są niespotykane w innych firmach internetowych. Szczególnie dbamy również o należyty poziom świadczonych usług i, co dla nas najważniejsze, obsługi naszych Klientów.
W naszej pracy nie wykorzystujemy gotowych szablonów stron internetowych. Jako profesjonalna firma dysponujemy własnym działem graficzno/projektowym, który podlega pod dział techniczny. Każda ze stron przygotowywanych dla naszych Klientów jest projektowana przez naszych grafików pod indywidualne wymagania Klienta i specyfikę branży, której dotyczy.
Nasi technicy to profesjonaliści: wykwalifikowani webmasterzy, programiści, pozycjoner, specjalista od aktualizacji stron, asystenci techniczni, polonista i copywriter.